EMERALD POOL,HOT SPRINGS I SŁONIE

Tak jak pisałem wcześniej, na każdym rogu jest mini biuro podróży. Ceny wyjściowe całodziennej wycieczki z obiadem wahają się między 150-200zł.Nigdy nie płaciłem więcej niż 100zł. Pamiętajcie nie zawsze drożej znaczy lepiej. Jest tu naprawdę multum do zwiedzania.
Pierwsza nasza wycieczka odbyła się w deszczu. to był ten jedyny dzień kiedy padało od rana do wieczora.Oczywiście był to ciepły kapuśniaczek więc za bardzo nie przeszkadzał.
O 9.00 przyjechał po nas mały busik. Nówka z klimą. W środku było już paru Niemców i Rosjan.Po około 45min dojechaliśmy do Emerald Pool. Spacerkiem 15min przez dżungle i dochodzimy do naturalnego basenu który jest wypełniony żródlaną wodą ale o temperaturze otoczenia. Woda na maxa krystaliczna. Trzeba bardzo uważać przy wejściu i wyjściu z basenu,bardzo śliskie kamienie. Dalej spacerkiem 15min znajduje się Blue Pool ale tu już nie można pływać. Można za to podziwiać piękne widoki.
Potem pojechalismy do Hot Springs.Jak to mówią Tajowie,naturalne jacuzzi. W dżungli znajdują się naturalnie wydrążone przez gorącą wodę "wanny",wypełnione wodą ze żródeł termalnych,pochodzącą głęboko z pod ziemi. Temperatura wody 35-40st.C. Tajowie twierdzą że woda tutaj posiada cudowną moc na wiele dolegliwości.Przyjemnie było się wymoczyć w gorącej wodzie,tym bardziej że padał deszcz. Nie polecam tych miejsc w weekendy i Tajskie święta.Przyjeżdża tu dużo miejscowych i robi się naprawdę tłoczno.
Ostatnią atrakcją była przejażdżka na słoniu. Fajnie ale krótko. Jak wrócę do Tajlandii to tym razem kierunek na północ i całodzienna przejażdżka na słoniu przez dżunglę obowiązkowa.
Około 18.00 tym samym busikiem odstawili nas do hotelu.

Zdjęcia (28)

Komentarze (0)